Piękny sen trwa, Naomi bezlitosna dla Sereny. "To moja ulubiona zawodniczka"

Naomi Osaka w wielkiej formie
Foto: EPA/ERIK S. LESSER Video: PAP/EPA Naomi Osaka w wielkiej formie22.04 | W niedzielę zdobywa pierwszy w karierze tytuł, kilka dni później pokonuje w I rundzie turnieju w Miami samą Serenę Williams. Mało tego, w całym meczu oddaje jej tylko pięć gemów. Naomi Osaka przeżywa wielkie dni. zobacz więcej wideo »Venus lepsza od Sereny
Foto: EPA/ERIK S. LESSER Video: PAP/EPA Venus lepsza od Sereny13.03 | Swój pierwszy start po urlopie macierzyńskim Serena Williams zakończyła na trzeciej rundzie. W siostrzanym pojedynku lepsza okazała się starsza Venus. Spotkały się w Indian Wells 17 lat po meczu, który się nie odbył. zobacz więcej wideo »
W niedzielę zdobywa pierwszy w karierze tytuł, kilka dni później pokonuje w I rundzie turnieju w Miami samą Serenę Williams. Mało tego, w całym meczu oddaje jej tylko pięć gemów. Naomi Osaka przeżywa wielkie dni.
Wygrywając w niedzielnym finale w Indian Wells z Darią Kasatkiną 6:3, 6:2, 20-letnia Japonka pierwszy raz w karierze święciła triumf w głównym cyklu. W poniedziałek mieszkająca i trenująca w USA Azjatka awansowała na 22., najwyższe w karierze miejsce na światowej liście.
Nie wszyscy pewnie wiedzą, że jej szkoleniowcem od grudnia jest Sascha Bajin, były sparingpartner Amerykanki Sereny Williams, a więc jej rywalki z Miami. Pojedynek obu pań był szlagierem I rundy turnieju.
"Jak sen"
Amerykanka, która miała prawie 14-miesięczny rozbrat z turniejami WTA (1 września urodziła córeczkę Alexis Olympię Ohanian jr.) w pierwszej połowie marca wystąpiła już w Indian Wells, gdzie przegrała w trzeciej rundzie ze starszą siostrą Venus. W Miami występuje z "dziką kartą".
Osaka potwierdziła świetną formę. Wygrała dość łatwo 6:3, 6:2. W ciągu 77 minut pojedynku Williams zdobyła tylko osiem z 26 punktów przy swoim drugim podaniu.
Po zwycięskim meczu Azjatka była w euforii. - Byłam bardzo zdenerwowana wchodząc na kort. Nie wiem, czy ktoś wie, ale Serena jest moją ulubioną zawodniczką - powiedziała dumna Osaka.
- Zagrać przeciwko niej jest dla mnie jak sen. Jestem bardzo wdzięczna, że mogłam z nią zagrać, a jeszcze lepiej, że udało mi się wygrać - nie dowierzała.
W następnej rundzie już czeka na nią rozstawiona z "czwórką" Ukrainka Jelina Switolina.