Krychowiak pokutuje. Nie podniósł się z ławki

Szkoleniowiec West Bromwich Albion Alan Pardew prawdopodobnie postanowił dać nauczkę Grzegorzowi Krychowiakowi. Po konflikcie Polaka ze szkoleniowcem w poprzedniej kolejce Premier League, w sobotę "Krycha" przez całe spotkanie nie podniósł się z ławki rezerwowych.
Sytuacja 28-letniego pomocnika naszej reprezentacji nie jest dobra. W poprzedniej kolejce, kiedy trener Pardew postanowił go zdjąć już w 59. minucie, obrażony Polak nie podał mu ręki . Choć za swoje zachowanie przeprosił, to i tak spotkała go dotkliwa kara. Musi zapłacić 100 tys. funtów.
Przegrali w końcówce
Dla ambitnego Krychowiaka brak gry jest pewnie jeszcze dotkliwszą karą. W sobotę jego drużyna doznała siódmej porażki z rzędu. Tym razem uległa na wyjeździe AFC Bournemouth 1:2.
Tuż po przerwie prowadzenie WBA dał Jay Rodriguez. Końcówka należała jednak do gospodarzy. W 77. minucie wyrównał Jordon Ibe, a w 89. zwycięstwo dał im Junior Stanislas.
Czerwona latarnia ligi
Co prawda Pardew przed spotkaniem zaznaczył, że przywołanie Krychowiaka do porządku finansową karą nie ma wpływu na wybór zawodników na sobotni mecz ligowy z Bournemouth, ale można wątpić w jego słowa. Obu panom jest wyraźnie nie po drodze.
Pardew nie ufa Polakowi, ale nie potrafi też wstrząsnąć drużyną. Pod jego wodzą West Bromwich Albion jest coraz bliżej spadku na drugi poziom rozgrywek w Anglii. Drużyna zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Premier League, a do miejsca gwarantującego utrzymanie traci już dziesięć punktów. W dodatku zajmujący je West Ham United rozegrał o jeden mecz mniej.
W ten weekend odbędą się tylko cztery spotkania 31. kolejki. Pozostałe zostały odwołane, bo w sobotę i niedzielę toczy się również rywalizacja w Pucharze Anglii.